Warszawę odiwedziłyśmy pod koniec września. Głównym celem wypawy było Centrum Nauki Kopernik - naukowe, dziwne, trochę dla dzieci trochę dla dorosłych, ogólnie ciekawe, ale trudne do zwiedzania przy tak dużej ilości osób jaka była tam pewnej wrześniowej deszczowej soboty. Niedzielę cudnie słoneczną i ciepłą spędziłyśmy na stadionie narodowym obserwując 37. maraton warszawski, na spacerze do Łazienek Królewskich, na rowerach, trochę w metrze, coby wypróbować wreszcie pierwsze polskie metro. Było bardzo fajnie, z przygodami, ciekawymi ujęciami i podróżą Pendolino.